Działa tylko w IE - sorry!    
     

Wyprawy górskie

mgr Tomasz Ziarniak


Jestem nauczycielem wychowania fizycznego i zawsze interesowałem się górskimi wyprawami. Przygodę ze górską turystyką rozpocząłem w 1992 roku, gdy uświadomiłem sobie, że szkoła to nie tylko organizowanie procesu nauczania, ale także poszukiwanie aktywnych form wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Uświadomiłem sobie, że dla wielu z nich szkolne wycieczki, obozy czy rajdy będą jedyną okazją na poznanie rodzimych krajobrazów.

Główne cele turystyki szkolnej skumulowane były wokół następujących zagadnień:

  • poznanie piękna ziemi ojczystej;
  • kształtowanie etycznych postaw w stosunku do przyrody;
  • wdrażanie do odpowiedzialności za bezpieczeństwo i zdrowie swoje i innych;
  • nawiązywanie nowych znajomości i przyjaźni podczas wspólnego wędrowania;
  • wyrabianie odpowiedzialności za wyniki pracy zespołu;
  • wdrażanie do posługiwania się mapą, planem i innymi źródłami wiedzy turystycznej.

Jedną z moich pasji jest kwalifikowana turystyka górska. Począwszy od 1992 roku, w szkole w której pracuję organizuję wyjazdy w góry, jestem współorganizatorem wycieczek krajoznawczo-turystycznych i wyjazdów na "zielone szkoły". Do dnia dzisiejszego, podczas wycieczek górskich przeszliśmy: Beskid Śląski, Sądecki, Żywiecki i Makowski oraz Pieniny, Tatry, Karkonosze, Góry Stołowe, Bieszczady. Z miejscową młodzieżą podczas wakacji w 1999 roku przemierzyliśmy szlak górski z Krynicy do Zakopanego. Uczestnikami wycieczek są najczęściej uczniowie naszej szkoły oraz nasi absolwenci. W miarę upływu czasu wytworzyła się stała grupa turystów, która pomimo ukończenia szkoły podstawowej nadal chętnie uczestniczy w rajdach górskich. Dziś moi wychowankowie, dwudziestoparoletni studenci sami organizują sobie wakacyjne wypady w góry. Cieszę się, że na dobre połknęli "górskiego bakcyla". Odczuwam satysfakcję, że doświadczenia i przeżycia których doznali podczas penetrowania najbardziej malowniczych zakątków polskich gór procentują w ich dalszym życiu.

Podczas tych kilkunastu lat wędrowania stworzyliśmy wiele naszych wewnętrznych obyczajów. Tradycją stały się "chrzty turysty górskiego" dla uczestników będących po raz pierwszy na górskich wyprawach. Muszą wykazać się określoną wiedzą, sprawnościami turystycznymi i dopiero wtedy są przyjmowani do wielkiej rodziny turystów górskich. Takie obrzędy są wspaniałą okazją do wspólnej zabawy i długich śpiewów przy ognisku. Najbardziej utkwił mi w pamięci pierwszy wyjazd do Zawoi, gdzie próbie została poddana kadra wyprawy. Opiekunowie musieli ześliznąć się na workach foliowych z Przełęczy Brona, rozpoznać drzewa i krzewy na trasie wędrówki i udzielić pierwszej pomocy, aby zostać wliczonymi w poczet górskich wędrowców. Zarówno dla wychowawców jak i dorosłych była to niezapomniana przygoda.

Takie wspólne wędrowanie pozwoliło wykształcić w młodych turystach pozytywne cechy charakteru i nabyć umiejętności, które zaowocują w późniejszym życiu. Górskie wyprawy są formą wypoczynku dla ludzi aktywnych, odważnych, samodzielnych, pełnych zapału i chęci poznawania świata w bezpośrednim obcowaniu z przyrodą. W górach trzeba pokonywać trudy wędrowania, przyzwyczajać się do ciężaru plecaka, nie zważać na niewygody noclegów w schroniskach, pokonać własne słabości, służyć pomocą i radą innym spotkanym na szlaku turystom. Mam świadomość i obserwuję to na każdej wyprawie górskiej, że te właśnie cechy oraz odpowiedzialność za siebie i innych wspaniale kształtują się w naszych uczniach, młodych przyjaciołach - turystach. Dowodem na to, jak bardzo Ci młodzi ludzie polubili górskie wędrowanie jest tradycyjnie zadawane pytanie: A dokąd pojedziemy za rok? To między innymi tym pytaniom nie zakończyłem działalności na małym jubileuszowym wyjeździe.

Podczas wędrówek po górskich szlakach na bieżąco notujemy etapy trasy, prowadzimy obserwacje przyrodnicze, opisujemy rajdowe i wycieczkowe życie. Zgromadziliśmy już wiele pamiątek po penetrowaniu polskich gór. Najciekawsze wydarzenia, niezapomniane przygody uwieczniamy w kronice szkolnej. Muszę jeszcze dodać, że nie chodzimy po górach, by "zaliczać" kilometry i zdobywać szczyty. Najważniejszy jest dla nas codzienny, wielogodzinny i bezpośredni kontakt z przyrodą - majestatem i niekiedy grozą gór. Dzięki temu młodzi ludzie uczą się kochać przyrodę, nabierają do niej dystansu, utwierdzają w przekonaniu o konieczności jej ochrony.

Jestem przekonany, że turystyka jest miejscem dobrej i kształcącej rozrywki, popularyzuje właściwy styl zabawy i odpoczynku.