Działa tylko w IE - sorry!    
     

Oświata w Królestwie Polskim w drugiej połowie XIX wieku

mgr Grażyna Gumkowska


Rosyjskie władze szkolne nie były zainteresowane rozwojem oświaty w Królestwie Polskim, a nawet hamowały ją, zwłaszcza na terenach, na których nie miały pewności, że służyć ona będzie politycznym celom caratu. Niechęć tę pogłębiły trudności materialne, związane z utrzymaniem szkoły. Sumy przeznaczone na utrzymanie placówek oświatowych z funduszy rządowych nie zaspokajały nawet podstawowych wydatków. W zasadzie nie przekraczały one pięćdziesięciu procent kosztów utrzymania. Władze oświatowe w Królestwie, stosując politykę faktów dokonanych, przygotowywały grunt do prawnego usankcjonowania polityki weryfikacyjnej [1], co miało miejsce w 1885r., kiedy wydano zarządzenie, by we wszystkich szkołach początkowe nauczanie odbywało się w języku rosyjskim.

Wyjątek stanowiły dwa przedmioty: religia i język polski. Kuratorem warszawskiego okręgu szkolnego w latach 1879-1897 był Aleksander Apuchtin. Aleksander II mianując go na te stanowisko określał jego zadanie jeszcze dość oględnie "Pamiętaj - pouczał Apuchtina - nigdy nie przerobisz Polaka na Rosjanina. Wystarczy, jeżeli w gimnazjum uczynisz z nich moich wiernych poddanych." [2] Bardzo ostra polityka rusyfikacyjna nastąpiła, kiedy carem został Aleksander III. [3] Bez osłonek domagał się pogłębienia asymilacyjnych funkcji szkoły. Precyzując te zadania, surowy i bezwzględny Józef Hurko pełniący w latach 1883-1894 funkcję generała - gubernatora warszawskiego stwierdził:" Obowiązkiem resortu oświaty jest wychowanie młodego pokolenia w duchu bezwzględnej wierności wobec monarchy i interesów Rosji, rozbudzenie w nim głębokiego przeświadczenia o konieczności całkowitego, we wszystkich dziedzinach zjednoczenia kresów z ojczyzną. [4]

Wytyczne te Apuchtin realizował z wielką gorliwością, a nawet przesadą. Rozpoczął swe urzędowanie od przeprowadzenia czystki wśród personelu nauczającego w szkołach średnich. Wydalił z nich wszystkich postępowych nauczycieli: Rosjan, którzy przez niedopatrzenie władz znaleźli się na terenie Królestwa i byli posądzeni o "politykierstwo i sympatie wobec Polaków", a także pozostałych jeszcze w niektórych gimnazjach nauczycieli polskich. [5] W celu zwiększenia wpływu na młodzież kurator polecił zlikwidować prywatne stancje i skupić zamiejscowych uczniów w bursach, w których była zapewniona stała kontrola inspektora szkolnego. Nadzór policyjny inspektorów rozciągnięto na całe szkolne i pozaszkolne życie młodzieży. Działalność ta była ułatwiona dzięki wprowadzonemu wówczas obowiązkowemu umundurowaniu gimnazjalistów. Surowo były zakazane różne kółka uczniowskie, w obawie przed prowadzonymi na nich, w zabronionym języku ojczystym, dyskusjami niezgodnymi z duchem szkoły. [6]

Cały system wychowania w gimnazjach rządowych w Królestwie miał wychować ludzi wiernych carowi. Celowi temu służyły programy nauczania, policyjny reżim w szkole, wciąż pogłębiająca się rusyfikacja. Zmiany programowe przyniosły znaczne zwiększenie godzin języka rosyjskiego i historii. Służyło to przede wszystkim celom rusyfikacyjnym. Historia służyła gloryfikacji czynów caratu. Nieliczne fakty dotyczące dziejów Polski podawano w formie wypaczonej. W 1882 roku wprowadzono pewne zmiany w nauczaniu języka polskiego w gimnazjach męskich oraz na uniwersytecie. Zgodnie z zarządzeniem z dnia 10 lutego 1881 roku Komitet do Spraw Królestwa Polskiego, zwiększył ilość godzin języka polskiego do ilości godzi przeznaczonych w gimnazjach męskich na lekcje języków obcych (niemieckiego lub francuskiego). W tymże roku z katedry filologii słowiańskiej Uniwersytetu Warszawskiego została wyłoniona katedra języka polskiego i literatury. Kandydatem na kierownika katedry był prof. Piotr Chmielewski, ale nie zgodził się na wykłady w języku rosyjskim i stanowisko to objął profesor Teodor Wierzbowski. [7]

Naukę języka ojczystego w niektórych gimnazjach pogarszała samowola dyrektorów, których lekceważący stosunek do lekcji języka polskiego był przychylnie przyjmowany przez kuratora Apuchtina. Niektórzy skreślali język polski z planów nauczania w klasach wyższych. [8] W 1888r. zniesiono klasy wstępne w gimnazjach. Klasy te dobrze spełniały rolę filtra nieprzepuszczającego do gimnazjum elementu nieodpowiedniego, to jednak umożliwiały roczny pobyt w tej klasie dzieciom z różnych warstw społecznych. Minister Dielanow zażądał więc, zamknięcia tych klas w celu - jak napisał do cara - "Odciągnięcia od gimnazjum takich uczniów, którzy, ze względu na warunki bytu ich rodziców, zupełnie nie powinni dążyć do wykształcenia średniego, średniego następnie i uniwersyteckiego. [9]

Tak jak i w samej Rosji tak i w Królestwie bardzo pokrzywdzone było szkolnictwo żeńskie. Miało ono ustalony w 1870r. przez ministra Dymitra Tołstoja nadzwyczaj okrojony program realizowany w ciągu sześciu lat.

W żeńskich gimnazjach państwowych była duża przewaga Rosjanek, córek carskich urzędników, oficerów i prawosławnych księży oraz uczennice pochodzenia żydowskiego, gdyż w gimnazjach żeńskich nie obowiązywał zakaz ze względu na narodowość. Dziewczęta polskie nie garnęły się do gimnazjum. Przeszkodą były trudności językowe przy egzaminach wstępnych, a także ubogi program i rosyjski język nauczania nie zachęcał do tych szkół. Młode Polki wolały wybrać naukę w dość licznych wówczas prywatnych pensjach żeńskich, w których częściowo nauczano po polsku. Do żeńskiego gimnazjum szły zatem dziewczęta uboższe, nie mogące opłacać znacznie droższych pensji prywatnych, także nieliczna grupa dziewcząt planująca studia za granicą (Absolwentki gimnazjów nie miały wstępu do żadnej wyższej uczelni w Rosji czy Królestwie, aż do rewolucji 1905r.). Uniwersytety zagraniczne nie uwzględniały świadectw prywatnych pensji, a jedynie państwowych uczelni. [10] Nie mając dostępu do szkół wyższych, a odczuwając potrzebę uzupełniania i poszerzania wykształcenia średniego, światlejsze kobiety podejmowały dość rozległy ruch samokształceniowy. Pierwsze żeńskie kółka dokształcające powstały około 1882r. znajdując poparcie wśród uczonych pisarzy i działaczy społeczno oświatowych. Różne tego rodzaju koła powiązała w całość w 1885r. Jadwiga Szczawińska-Dawidowa i stworzyła z nich organizację stałych kursów, mających na celu kształcenie młodzieży żeńskiej i męskiej na poziomie wyższym. Wykładowcami na kursie byli najwybitniejsi wówczas warszawscy uczeni, jak np. Piotr Chmielowski, Tadeusz Koran, Jan Władysław Dawid. Wykłady odbywały się w różnych mieszkaniach prywatnych, dlatego kursy przybrały nazwę Uniwersytetu Latającego. [11]

Jest rzeczą charakterystyczną, iż w okresie głębokiego upadku szkoły daje się zauważyć w Królestwie wyraźne ożywienie myśli wychowawczej, której towarzysz ruch wydawniczy w dziedzinie oświaty. [12] W latach 1882-1883 Samuel Dikstein wydał dwa tomy "Rocznika Pedagogicznego". Także w latach 1882-1905 wychodziło czasopismo "Przegląd Pedagogiczny". Pierwszym redaktorem był Eugeniusz Babiński, drugim Florian Łagowski, a w latach dziewięćdziesiątych był Jan Władysław Dawid.

Jednym z najpopularniejszych pisarzy pedagogicznych był Henryk Wernic (1839-1905). Jego najważniejsza praca to "Praktyczny przewodnik wychowania" (1891). Znanym przedstawicielem i propagatorem pedagogiki pozytywizmu był Adolf Dygasiński (1839-1905). Uczestnik powstania styczniowego, nauczyciel, powieściopisarz i nowelista napisał liczne prace pedagogiczne. Jego najważniejsze dzieła i rozprawy to: "O nauczaniu poglądowym w szkole elementarnej" (1881), "Rzut oka na genezę duszy ludzkiej" (1884), "Co to jest dusza" (1884), "Jak się uczyć i jak uczyć innych" (1889). [13]

Aleksander Świętochowski (1849-1936) zajmował się głównie wskazaniem celów wychowania przygotowującego do życia w okresie szybkiego rozwoju przemysłu i handlu. Zajmował się też wykształceniem kobiet w książce "O wyższym wykształceniu kobiet" (1874).

Zainteresowania psychologiczne z pedagogicznymi łączył Jan Władysław Dawid (1859-1914). Był inicjatorem i rzecznikiem kierunku empirycznego. empirycznego dorobku naukowym na plan pierwszy wysuwają się prace "Program spostrzeżeń psychologiczno- wychowawczych nad dzieckiem" (1896), "Nauka o rzeczach" (1892) [14], oraz "Zasób umysłowy dziecka" (1896). Wyjaśnić istotę procesów wychowawczych, sformułować ich podstawę i prawidłową strukturę usiłował Stanisław Karpowicz (1864-1921) w swojej pracy "Cel i zadania wychowawcze wobec ewolucji społecznej" (1897) [15].

Zagadnieniami wychowawczymi zajmował się także Bolesław Prus (Aleksander Głowacki 1845-1912). Zasady programu społecznego przedstawił w broszurze z 1883r. "Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa".

Problem wykształcenia dziewcząt i praw kobiet poruszała Eliza Orzeszkowa (1841-1910). Zilustrowała to przekonująco w powieści "Marta"(1873) i w pracach publicystycznych "o kobiecie" (1891). [16]

Można stwierdzić, ze sytuacja w szkolnictwie w królestwie Polskim była bardzo zła, a ponad połowa społeczeństwa był analfabetami. Carowie Rosji nie byli zwolennikami szkoły powszechnej o dużym zakresie naukowym. Woleli być władcami ludzi w większej mierze niewykształconych, łatwych do kierowania.



Bibliografia (przypisy)
 
  [1]E. Staszyński, Polityka oświatowa w Królestwie Polskim, Warszawa 1968, s. 22
  [2]Tamże, s. 23-24
  [3]L. Bazylow, Historia Rosji 1801-1917, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1985, s.367
  [4]E. Staszyński, op. cit., s. 24
  [5]Tamże s. 24-25
  [6]Tamże s. 25
  [7]Tamże s. 53
  [8]Tamże s. 43
  [9]Tamże s. 39
[10]Tamże s. 106
[11]St. Wołoszyn, Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie, Warszawa 1964, s. 342
[12]Ł. Kurdybacha, Historia wychowania t. II, Warszawa 1968, s. 654
[13]St. Wołoszyn, op. cit., s. 365
[14]Tamże s. 580
[15]Ł. Kurdybacha, op. cit., s. 670
[16]St. Wołoszyn, op. cit., s. 369