Działa tylko w IE - sorry!    
     

Agresja u dziecka w wieku przedszkolnym a telewizja

mgr Krystyna Chełmińska


W dzisiejszej, szybko zmieniającej się, rzeczywistości wychowanie dziecka jest ogromnie ważnym i trudnym problemem. Zabiegani i zapracowani rodzice, często nie mają siły ani czasu, aby w pełni wywiązać się ze swoich obowiązków wobec dzieci. Do tego chcemy wychowywać swoje pociechy demokratycznie, a z drugiej strony świadomi wzrastającej fali niebezpieczeństw i zagrożeń pragniemy je chronić.

Ważną dziedziną współczesnego życia jest wielokanałowa telewizja, stanowiąca ogólnodostępne źródło przekazu. Oglądamy ją wszyscy, od najstarszych do najmłodszych. Pełni ona bardzo istotną rolę, gdyż uczy i wychowuje. Jednak w ostatnim czasie stała się ogromnym problemem. To właśnie ze wzrostem liczby przekazów telewizyjnych ukazujących okrucieństwo i gwałt zaczęło łączyć rozpowszechnianie się postaw i zachowań agresywnych, szczególnie u młodych ludzi.

Telewizja, dążąc do zwiększenia swojej oglądalności stara się pokazywać wydarzenia spektakularne, niezwykłe i wstrząsające. Właściciele stacji telewizyjnych, świadomie, zdając sobie sprawę, że tzw. "mocne sceny" cieszą się popularnością wśród widzów, zalali nas filmami brutalnymi, krwawymi, w których słychać trzaskanie łamanych kości, strzały i różne eksplozje.

Telewizja emituje wiele bajek i filmów przeznaczonych dla najmłodszych, gdzie tradycyjnie dobro walczy ze złem. Bardzo często jednak walka ta przybiera formy makabrycznych scen. Bohaterowie bajek mają nadludzkie siły, potrafią niszczyć i zabijać. Jest bardzo wątpliwe, aby w tym natłoku brutalnych obrazów morał, który bajki zawsze zawierają, dotarł do dziecięcej świadomości.

Zdarza się także, że dzieci oglądają programy przeznaczone dla młodzieży lub dorosłych. Wiele treści jest dl nich niezrozumiałych, są niewłaściwie dobierane. Małe dzieci nie potrafią jeszcze odróżnić fikcji od prawdziwych zdarzeń. Programy zawierające sceny grozy, agresji u bardziej wrażliwych dzieci powodują zaburzenia snu, lęki, bóle głowy, zwiększoną pobudliwość nerwową. Mogą też wywoływać agresywne zachowania, takie jak: wyładowania złości na martwych przedmiotach, gniew czy płacz.

Podczas oglądania telewizji dzieci przejmują zwyczaje, obyczaje i wzory zachowań. Obok ukazywanych wzorów pozytywnych są także wzory negatywne. Nierzadko przedstawia się je w sposób ciekawy, atrakcyjny, budząc u widza sympatię. Jeżeli dziecko wybierze niewłaściwy autorytet, to jego wpływ może okazać się bardzo szkodliwy. Telewizja może zachęcać do aspołecznych działań, podsuwać różne sposoby dokonywania przestępstw, rozwiązywania problemów za pomocą siły.

W zachowaniu młodocianych morderców czy przestępców można doszukać się analogii do zachowań bohaterów tzw. kina akcji. Młodzi ludzie z błahych powodów mordują swoich kolegów czy zupełnie przypadkowe osoby. Wymuszają pieniądze w szkołach od najmłodszych dzieci grożąc pobiciem. Większość sprawców tych czynów nie potrafi okazać skruchy ani dać powodu swoich zachowań. Dla wielu jest to coś normalnego. Tak jak w filmie mamy do czynienia z brutalnością, bezwzględnością i okrucieństwem. Liczą się siła i przemoc, słabi zaś nie mają szans.

Coraz bardziej agresywne zachowania zauważane są również w przedszkolu. Szczególnie uwidacznia się to w czasie swobodnych zabaw na podwórku lub w salach. Zabawa dzieci polega na ciągłym popychaniu się i biciu. Bywa czasami, że poleje się krew z nosa czy głowy. Bardzo szokują w ustach dzieci niecenzuralne słowa czy wyzwiska, których używają na każdym kroku.

Można przypuszczać, że wszystko jest skutkiem, nadmiernego wielokrotnie, oglądania telewizji. Dzieci nie potrafią odróżnić dobra od zła. Zresztą po co być dobrym skoro zło w filmach nie jest karane. Jeżeli można tak w filmach dlaczego nie w życiu.

Innym aspektem szkodliwego wpływu na dziecięcy umysł jest długi czas oglądania programów telewizyjnych. Dzieci i młodzież stanowią kategorię odbiorców spędzających najwięcej wolnego czasu przed telewizorem. Częste oglądanie agresywnych scen powoduje przyzwyczajenie do nich. Wpływa to z kolei na wzrost tolerancji wobec przemocy w życiu.

Wobec powyższych faktów nie możemy pozostać obojętni i pozwalać dzieciom oglądać telewizję od przysłowiowej "deski do deski". To od nas dorosłych w dużej mierze zależy z jaką częstotliwością i w jaki sposób młodzi ludzie będą korzystali z usług szklanego ekranu.

Dobrze jest usiąść z domownikami i za pomocą programu i zamieszczonych w nim recenzji ustalić, które programy warto obejrzeć. Z własnego doświadczenia wiem, że dzieci podporządkowują się regułom i potrafią być konsekwentne.

Pozytywne efekty można osiągnąć przez wspólne oglądanie telewizji. Pozwala to na komentowanie zachowań bohaterów oraz przedstawienie dzieciom własnego punktu widzenia. Przy okazji można poznać ich zdanie i ewentualnie wyjaśnić niezrozumiałe sytuacje.

Czasami zdarza się, że nie potrafimy przewidzieć, jaki będzie program czy film. Dopiero w trakcie oglądania okazuje się, że jest nieodpowiedni dla kilkuletniego dziecka. Należy wówczas odwrócić jego uwagę od ekranu zapraszając do wspólnej zabawy lub spaceru.

To prawda, że najłatwiej jest włączyć telewizor i nasze dzieci mają już zajęcie. Myślę jednak, że warto włożyć trochę wysiłku i zająć je w inny sposób. Dzięki temu bardziej zbliżymy się do siebie i nawzajem poznamy.


Bibliografia:

  1. Gajda J.: Dziecko przed telewizorem, Warszawa 1997 r.
  2. Kirwił L.: Wpływ telewizji na dzieci i młodzież. "Problemy opiekuńczo-wychowawcze", 1995 r.
  3. Sikora S.: Telewizja, "Wychowawca", 1995 r., nr 6