Temat: Zasady właściwego odżywiania się Cele ogólne: - Przygotowujemy do samodzielnego uczenia się.
- Wyrabianie nawyków higienicznego trybu życia.
- Poznawanie różnych aspektów życia w domu -znajomości składników pokarmów i ich przetrwania.
Cele operacyjne: - uzasadnienie potrzeby stosowania w życiu zasad prawidłowego żywienia,
- wykazanie konieczności przestrzegania czystości osobistej, otoczenia, i produktów przy przyrządzaniu posiłków i ich spożywaniu,
- podkreślenie znaczenia przyjemnego nastroju w trakcie spożywania posiłków.
Metody: praktycznego działania, praca z tekstem, dyskusja. Formy pracy: indywidualna, grupowa. Przebieg lekcji:- Przygotowujemy drugie śniadanie:
- estetyczne nakrycie stołu,
- samodzielne przygotowanie kanapek przez każde dziecko,
- uzasadnienie wyboru.
- Ustalamy zasady właściwego odżywiania się (praca w grupach czteroosobowych)
Każde dziecko w grupie otrzymuje instrukcję i tekst: "PRZECZYTAJ ZAMIESZCZONY TEKST". Na kolorowej kartce napisz: "JAK WŁAŚCIWIE POWINNIŚMY SIĘ ZACHOWAĆ." Na podstawie przeczytanego tekstu wyciągnij wniosek - określ zasadę, o jakiej wszyscy powinni pamiętać w trakcie przygotowywania i spożywania posiłków. - Metaplan - kolorowe kartki przypinamy na tablicy utrwalając zasady właściwego odżywiania.
- Ocena pracy. N-l podsumowuje pracę dzieci dając im w nagrodę za dobrą pracę na lekcji sezonowe owoce.
- Praca domowa:
Stosować w życiu codziennym poznane zasady.
- Kasia poszła do sklepu samoobsługowego. Miała kupić paczkowaną wędlinę. Wzięła porcję pierwszą z brzegu. W domu zauważyła, że wędlina wyglądała nieapetycznie - jej termin przydatności do spożycia minął poprzedniego dnia.
- Godzina 15.00. Rodzina państwa Kowalskich codziennie o tej porze je obiad. Dziś będzie ulubiona przez wszystkich zupa ogórkowa i kotlet mielony z marchewką. Nagle odezwał się telefon. Dzwoni wychowawczyni Jacka. Chłopiec znowu pobił się z kolegą. Nie chciał go przeprosić mimo interwencji nauczyciela, nie podał przyczyny bijatyki, niegrzecznie odpowiadał nauczycielowi.
- -Synku, obiecywałeś...- zasmuciła się mama.
- -Same problemy z tobą, kiedy to się skończy, przynosisz wstyd rodzinie - zdenerwował się tato.
- -Kamil zaczął... - próbował bronić się Jacek.
- -Proszę, jeszcze kłamiesz! Dokąd idziesz? Obiad na stole.
- -Nie będę jadł, nie smakuje mi, nie mam ochoty.
Trzaśnięcie drzwiami. Rodzice również stracili apetyt... - Michał wrócił spocony, zakurzony z podwórka, gdzie grał z kolegami w piłkę. Był szczęśliwy - wygrali. Poczuł się bardzo głodny. Mama przygotowywała akurat kolację. Chłopiec schwycił nie umytego pomidora, kromkę chleba i brudnymi palcami nałożył plasterki wędliny. Zjadł szybko, nie reagując na uwagi mamy. W nocy źle się poczuł, bolał go brzuch i głowa, miał biegunkę.
- Mama przed wyjściem z pracy zrobiła Basi kanapki z szynką i pomidorem. Dziewczynka wstała jednak za późno i nie zdążyła ich zjeść. Zostawiła na stole i wymyśliła, że zje po przyjściu ze szkoły - miała tylko cztery lekcje. Niestety, okazało się, że kanapki nie nadają się do zjedzenia - szynka zzieleniała, pomidor rozmiękł, a ich zapach nie był zbyt przyjemny.
- Babcia przygotowała przetwory na zimę. Robiła dżem truskawkowy. Przełożyła go do czystych słoików, szczelnie zamknęła wyparzonymi, suchymi wieczkami i PASTERYZOWAŁA w słoikach. Jeden ze słoiczków był niepełny, więc odstawiła go i nie zagotowała. Zapomniała o nim. Po kilku dniach okazało się, że w tym słoiku na powierzchni pojawiła się pleśń i wydzielał się przykry zapach. Dżem nie nadawał się do jedzenia.
|