Działa tylko w IE - sorry!    
     

Czy telewizja zagraża rodzinie?

mgr Anna Wdówka


Telewizja stała się integralną częścią rodzinno-domowego życia. Telewizor znajduje się niemal w każdym domu, jest najpopularniejszym środkiem przekazu informacji, rozrywki, uczestnictwa w kulturze. Telewizor towarzyszy rodzinie w dni powszednie i świąteczne, wypełniając członkom rodziny czas wolny, ale także czas różnych zajęć i prac domowych.

Kontakt dziecka z telewizją rozpoczyna się od pierwszych lat jego życia. To właśnie rodzina stanowi dla dziecka naturalne środowisko odbioru telewizji nie tylko w okresie wczesnego dziecinstwa, ale także w okresie szkolnym i poszkolnym. Dzieci i rodzina coraz częściej swój wolny czas spędzają w domu, gdzie prócz telewizji krajowej mogą również oglądać telewizję satelitarną oraz kasety wideo.Przeznaczają na to codziennie znaczną ilość swojego czasu, co ma wpływ na życie rodzinne.

Rodzina współcześnie uwikłana jest w wielorakie oddziaływanie telewizji i innych multimediów, a ich wpływ zwłaszcza telewizji ma charakter ambiwalentny. Z jednej strony oferują one unikalną możliwość oglądania świata, stwarzając dziecku wyjątkowo silne bodźce rozwojowe, dzięki czemu mogą stawać się skutecznym środkiem wspomogającym rodziców w realizacji wielu funkcji wychowawczych. Ale stwarzać mogą również zagrożenie dla życia rodziny i rozwoju osobowości dziecka.

Telewizja zredukowała ilość czasu przeznaczonego na naukę, pracę i czynny wypoczynek.

Codzienne, wielogodzinne oglądanie telewizji wywiera znaczny wpływ także na organizację życia rodzinnego. Prowadzi do zaniedbywania obowiązków szkolnych, domowych, rodzinnych, do ograniczenia wspólnie spędzanego czasu wolnego poza domem.

Moim zdaniem, obserwując wiele rodzin w moim otoczeniu dochodzę do wniosku, iż telewizja dezintegruje rodzinę. Głównym wskaźnikiem określającym dezintegrację rodziny jest brak więzi psychicznej między jej członkami.

Telewizja, która króluje w naszych domach zaczyna zastępować rodziców w wychowaniu dzieci. Szczególnie niebezpieczne dla wychowania dzieci w rodzinie jest wyręczanie rodziców przez telewizję jako "elektroniczną niańkę".

W czasie rozmów z rodzicami przyznają się, że telewizja wyręcza ich w opiece nad dziećmi. Zjawisko to występuje przede wszystkim w rodzinach, w których rodzice są zapracowani i spędzają wiele godzin poza domem.

Rodzice, co wydaje się bardzo niepokojące, sądzą że telewizja gwarantuje ich dzieciom bezpieczeństwo ochrony przed wpływem grup rówieśniczych, podwórka. "Wyręcza" ich w opowiadaniu bajek, czy czytaniu książek. Jak widać telewizja coraz częściej spełnia tę rolę, które wcześniej należała do ojcai matki.

Telewizja, wypełniając czas wolny rodziców i ich dzieci, ogranicza rozmowy między nimi. To bardzo niekorzystne zjawisko silnie występuje w rodzinach niepełnych i czasowo niepełnych. Wynika to m.in. z tego że samotna matka lub ojciec obarczeni jednoosobową odpowiedzialnością za funkcjonowanie rodziny, zmęczeni i często nękani trudnościami natury materialnej i psychicznej nie znajdują czasu na rozmowę z dzieckiem.

Zauważyłam również, iż telewizja zastępuje wspólne spędzanie czasu przez dzieci i rodziców poza domem, jak: chodzenie na spacery, zabawy i gry ruchowe, wycieczki czy wyjazdy rowerowe.

Wszystko to zastąpione zostało "szklanymi ekranami" które czynią szyby "niebieskie od blasku telewizorów" i nie pozwalają zobaczyć co dzieje się na podwórku u sąsiada kolegi czy koleżanki.

Dlatego my, jako świadomi rodzice musimy walczyć by telewizor nie wyrwał nam i nie pozbawił nas możliwości pokazywania pięknych i życiowych dróg naszym dzieciom.

Pamiętajmy, że w szczęśliwych i rozumiejących się nawzajem rodzinach mogą wzrastać piękne charaktery i życiowe marzenia.