Działa tylko w IE - sorry!    
     

Objawy narkomanii

mgr Dorota Sudenis


Mówiąc o narkomanii będziemy mieć na myśli stan okresowego lub przewlekłego zatrucia organizmu, zatrucia, które jest szkodliwe dla jednostki i społeczeństwa, wywołanego powtarzającym się zażywaniem nie w celach terapeutycznych leku, który wywołuje charakterystyczne euforyzujące. Środkiem tym może być zamiennik tego leku, jakiś środek, który lekiem nie jest.

Stan ten charakteryzuje się następującymi objawami:

  • nieodpartą potrzebą przyjmowania leku i zdobywanie go wszelkim możliwymi sposobami,
  • tendencją do zwiększania dawki,
  • psychicznym a niekiedy i fizycznym uzależnieniem się od leku,
  • szkodliwymi skutkami dla jednostki i społeczeństwa.

Stopniowe przyjmowanie środka z grupy narkotyków, działającego na psychikę człowieka prowadzi do uzależnienia się od tego środka, do koniecznego jego zażywania, czyli nałogu. Pojęcie "nałóg" popularnie oznacza: szkodliwy dla zdrowia, zły nawyk. Natomiast naukowo to: psychologiczna kompensacja zależności lękowej, sytuacja psychiczna, w której brak nadużywanego leku powoduje stan frustracji, a przyjęcie tego leku przywraca dobry nastrój.

Inaczej nałóg określa Cz. Cekiera, mówi on, że: nałóg oznacza stan zależności fizycznej lub psychicznej wywołany współdziałaniem między osobowością a środkiem odurzającym. Przejawia się on przymusowym używaniem środków toksycznych wywołujących stan chronicznego zatrucia.

Thille i Zgirski wyróżniają trzy zasadnicze rodzaje uzależnienia:- "uzależnienie fizyczne (tkankowe)","uzależnienie psychiczne (psychofizyczne)","uzależnienie społeczne".
Przez uzależnienie fizyczne należy rozumieć potrzebę stałego używania środków mających na celu zapobieganie wystąpienia charakterystycznych objawów somatycznych. Uzależnienie to jest rezultatem włączenia się - systematycznym używaniu - danego środka wywołującego uzależnienie lub jego metabolitów w cykl przemian tkankowych. Środek ten wpływając na metabolizm, staje się organizmowi ludzkiemu konieczny do zachowania homeostazy biologicznej. Jeśli dojdzie do włączenia środka uzależniającego w cykl przemian ustrojowych, to powstaje gwałtowne zakłócenie biochemizmu tkankowego, co wyraża się w tzw. zespole abstynencyjnym, charakteryzującym się następującymi objawami: niepokój, bóle stawów i mięśni, rozstrój żołądka połączony z biegunką, katar, nudności i wymioty, bóle głowy, kołatanie serca, łzawienie, bezsenność, lęki. Z uzależnieniem fizycznym związane jest ściśle tzw. zjawisko tolerancji. Zjawisko to polega na zwiększającej się z upływem czasu odporności organizmu na działanie środków uzależniających, w wyniku czego efekty środków obniżają się, pomimo stosowania tych samych dawek.
Uzależnienie psychiczne to podstawowy przejaw narkomanii. Jest on z punktu widzenia teorii Pawłowa silnie utrwalonym stereotypem odruchowowarunkowym. Wyrazem tego jest psychologiczna potrzeba, a w niektórych przypadkach wręcz przymus okresowego wprowadzania do ustroju określonego środka chemicznego, w celu zaspokojenia pożądanych potrzeb emocjonalnych.
Uzależnienie społeczne to zjawisko nowe, odkryte niedawno. Wyraźnie jest ono zaznaczone w przypadkach politoksykomanii młodzieży i jest następstwem specyficznych interakcji społecznych młodego człowieka, który żyje w tzw. subkulturze środków uzależniających, czyli w obrębie grupy młodocianych osobników, do których stylu życia należy: wspólne używanie środków oraz zespołowe podejmowanie wysiłków w celu ich uzyskiwania i wzajemnego przekazywania sobie. Istotą tego zjawiska jest bardzo silne uzależnienie każdego z członków grupy, związane jest to z bezwzględną koniecznością stosowania się do jej obyczajów i rytuałów. Odrzucenie przez grupę oznacza znalezienie się w próżni społecznej. Zjawisko to związane jest ściśle z frustrującymi skutkami deprywacj i społecznej.

Maria Jarosz o zależności psychicznej, jako o podstawowym przejawie narkomanii, mówi w odniesieniu do przemożnego, niezwykle trudnego do opanowania głodu narkotycznego, zmierzającego do przyjmowania określonych środków wywołujących pożądane przeżycia lub łagodzące złe samopoczucie. Zależność ta rozumiana jest w sensie ściśle psychicznym (stany lękowe i depresyjne) przy odstawieniu narkotyku, albo w rozumieniu behawioralnym, związanym z socjologiczną teorią zachowań. Zachowanie narkomana zdeterminowane jest potrzebą intoksykacji wy stepującą okresowo lub chronicznie i bez względu na to czy zaspokojenie potrzeby powoduje podniecenie lub depresję, to używanie narkotyków prowadzi do stałego zwiększania ich dawek, z powodu zwiększającej się tolerancji organizmu. Zjawisko tolerancji (próg przyzwyczajenia) polega na przystosowaniu się organizmu do przyjmowanej substancji, co zmusza jednostkę do brania coraz silniejszej dawki lub większej ilości narkotyku by odczuć te sami skutki pobudzenia lub euforii narkotycznej. Zwiększająca się tolerancja sprawia, że dla osiągnięcia efektu konieczne jest zapobieganie wszelkimi sposobami o coraz większą ilość środków odurzających.
W zaawansowanym stadium narkomanii używana dawka bywa 100- 200 razy wyższa od leczniczej: dawka lecznicza wynosi 0,002 g morfiny, bywają narkomani spożywający dziennie l-3 g czystej morfiny, czyli dawkę wielokrotnie przekraczającą dawkę śmiertelną dla normalnego pacjenta. Przestanie przyjmowania środków odurzających prowadzi do poważnych zaburzeń określonych jako zespół abstynencyjny. Jego przejawami są zakłócenia systemu trawienia, krążenia, zaburzenia w oddychaniu itp. W najcięższych przypadkach brak określonego środka odurzającego powoduje nawet grożącą śmiercią niewydolność organizmu w jego podstawowych funkcjach życiowych.
Konieczność zwiększania dawek i wykształcenie się zespołu abstynencyjnego określane jest jako zależność fizyczna.

Zespół abstynencyjny nazywany także zespołem odstawienia powstaje w wyniku przerwania czy zaniechania przyjmowania środka i jest bardzo przykrym stanem. Objawy te według Cz. Czapowa, polegają na trudnych do wyeliminowania dysfunkcjach przewodu pokarmowego, systemu krążenia i oddychania i na towarzyszących tym dysfunkcjom stanach podniecenia lub depresji. Niejednokrotnie mamy także do czynienia z napadami padaczkowymi. Nierzadko występują również skłonności do zamachów samobójczych. W ciężkich przypadkach brak środków wywołujących euforię powoduje zakłócenie podstawowych funkcji życiowych grożące śmiercią.

E. Andrzejewska mówi, że bezpośrednio po zażyciu środka odurzającego człowiek znajduje się w szczególnym stanie psychicznym, jakby podchmielenia, albo zupełnie przeciwnie, przyhamowania rozleniwienia, zobojętnienia, leniwego rozmarzenia. W stanie podchmielenia, występującym po zażyciu środków pobudzających, młody człowiek jest wesoły, bezkrytyczny, pobudzony ruchowo, ma zaczerwienioną twarz i błyszczące oczy, nie pamięta przykrych doznań, znikają lęki, wydaje mu się, że jest mocny, sprawny, że wszystko potrafi i może zrobić.
W przypadku "przyhamowania" kiedy zażył narkotyczne środki uspokajające, sprawia wrażenie głęboko pijanego, mowę ma niewyraźną, bełkoczącą, czasem skandowaną.
Po większej ilości środków narkotycznych, szczególnie powodujących halucynacje, dochodzi do zaburzeń świadomości, widzenia nieistniejących obrazów, osób, stworów, a wizje mają czasami charakter koszmarów i wywołują lęki. Stan taki świadczy o głębokim zatruciu i wymaga szybkiej interwencji lekarskiej.
Przewlekłe zatrucie, któremu ulega ciągle osobnik narkotyzujący się, powoduje wyniszczenie organizmu, i spadek sił fizycznych oraz prowadzi do nieodwracalnych zmian w CUN, a głównie w mózgu, powodując różne zaburzenia neurologiczne, jak: zaburzenia równowagi, oczopląs, rozszerzenie źrenic oraz zaburzenia sfery psychicznej, pod postacią zmian charakterologicznych. Zmiany charakteru mogą objawiać się zanikiem uczuć wyższych (rodzinnych, społecznych), utratą zasad moralnych, aspiracji, ambicji i dążeń życiowych. Przyczyną tej degradacji jest nie tylko biologiczne niszczenie organizmu, ale również sytuacja życiowa narkomana.

Zdaniem Cz. Czapowa "przeżycia euforyzujące pod wpływem środków narkotycznych mogą być przyjemne lub przykre, ale zawsze pożądane ze wzglądu na ich intensywność oraz mniejsze lub większe uniezależnienie procesów psychicznych od bodźców zewnętrznych i obiektywnej wymowy zdarzeń".

Inny autor podaje, że nałogowe przyjmowanie narkotyków rozwija proces degradacji moralnej, psychicznej i fizycznej. Powoli zmienia się stosunek do wszystkiego, zaobserwować wtedy można stopniowe zanikanie potrzeb towarzyszących życiu na trzeźwo na rzecz potrzeby wiodącej - brania narkotyków. Następuje powoli swoista przemiana hierarchii wartości, sprawa narkotyków wypiera wszystkie inne - jest najważniejsza. Wtedy powoli zaczyna się odchodzić od życia - obowiązki jakie ono narzuca, traktuje się przez palce, nie chce się walczyć o sprawy, które dawniej były ważne, przestaje się być ambitnym, rezygnuje się z aspiracji, bo "środek" zaczyna załatwiać wszystko. Taki stosunek do sprawy ma się na etapie uzależnienia psychicznego, a często nawet wtedy, gdy się ukrywa, że jest; się uzależnionym fizycznie, pozbawionym możliwości wyboru nie tylko ze względu na osłabioną wolę, ale i głód komórkowy. Niechęć do życia na trzeźwo zaczyna się tłumaczyć niemożnością przerwania brania narkotyków. Rytm życia zaczyna wtedy powoli się ustalać i podporządkowany jest wyłącznie narkotykom, z realizacji jakichkolwiek celów dawno się zrezygnowało. Narkoman po 2-3 letnim braniu narkotyków jest praktycznie jednostką społecznie nieużyteczną. Na tym etapie uzależnienia zaczyna obowiązywać zupełnie nowa "narkomańska" skala wartości.
I tak, od zastrzyku do zastrzyku życie toczy się dalej, aż w końcu ogranicza się do zaspokajania wyłącznie potrzeb fizjologicznych. Zanikają wszystkie inne potrzeby, narkotyk je rekompensuje do tego stopnia, że nie ma już potrzeb wypływających z wewnątrz, nie ma też życia psychicznego. W większości przypadków narkoman nie czuje tego, że ześlizguje się po równi pochyłej, że zjeżdża w dół. Nie czuje ani swojej degradacji psychicznej, ani fizycznej, nie czuje też zaniku wartości moralnych humanitarnych.

Narkoman, który bierze "w ciągu" nie ma po prostu żadnej perspektywy. Wszystkie bodźce, które działają na niego, są powodowane narkotykami. Stają się one swego rodzaju miłością; w jego sercu nie ma już miejsca na żadną inną miłość. Uczucie przyjaźni i koleżeństwa nie istnieje. Obowiązują układy oparte na wspólnocie "narkomańskich" interesów.

         
     
           
Strona główna Opinie W sieci Downloads Publikacje O stronie