Działa tylko w IE - sorry!    
     

Agresja domowa - agresja szkolna


Agresja - to zachowanie fizyczne lub werbalne podejmowane z zamiarem skrzywdzenia lub zniszczenia.

Dane empiryczne dotyczące agresji czerpie się z najróżniejszych źródeł - łącznie z badaniami fizjologicznymi, obserwacjami klinicznymi oraz badaniem agresywnych interakcji, zarówno w laboratorium, jak i w "świecie realnym".

Świat, w którym żyjemy, często jest światem przemocy. Zamieszczane codziennie w gazetach opisy morderstw, napaści, zamieszek, samobójstw i wojen stanowią bogaty materiał źródłowy, świadczący o rozmiarach krzywd, jakie ludzie potrafią wyrządzić innym i sobie. Coraz częściej słyszymy zdania: "tak dawniej nie było", "trzeba bezwzględnie zaostrzyć rygory i sankcje".

Pojawia się stereotypowe myślenie i uproszczone wnioski. Przeciwdziałanie skutkom a nie przyczynom przemocy jest efektem bezsilności wobec tego zjawiska. Uważam, że należy bardzo wnikliwie przyjrzeć się temu problemowi, zdiagnozować go i podjąć działania profilaktyczne. To dom rodzinny, szkoła, kościół, media i inne instytucje wspomagające wychowanie dzieci powinny podjąć te działania.

A jaki wpływ na formowanie się dyspozycji do agresywnych zachowań ma sytuacja w rodzinie?

Wraz z pojawieniem się pierwszej prostej reakcji emocjonalnej we wczesnym dzieciństwie rozpoczyna się formowanie zachowań agresywnych. Świat wymusza gotowość do obrony własnego ja, dość szybko dziecko zaczyna rozumieć, że zachowania agresywne mogą być efektywnym sposobem zdobywania jakichś gratyfikacji. (Przypomnijmy sobie tylko nie tak rzadkie widoki, gdy małe dziecko agresją lub krzykiem wymusza coś na rodzicach.) Badania dowiodły, iż posiadanie odrzucających rodziców, częste frustracje, niekonsekwencja wychowawcza, okazje do manifestowania gniewu, obserwowanie zachowań agresywnych u rodziców oraz korzyści uzyskiwane w wyniku agresji, poprzez jej akceptację sprzyjają znacząco rozwojowi agresji. Ale nie jest to jedyny czynnik rozwijający dyspozycję do zachowań agresywnych. Socjalizacja odbywa się nie tylko w rodzinie. Niekorzystny wpływ ma także przynależność do grup o niskim statusie społecznym, ekonomicznym i kulturowym. Obserwowanie znacznego natężenia wrogości i agresji w kontaktach między dorosłymi, a także wobec dzieci, zaniedbywanie dzieci, brak zaspokojenia ich potrzeb biologicznych i emocjonalnych - to wszystko wpływa na agresywną edukację jednostki.

W codziennych wiadomościach dominują informacje o dużym ładunku agresji. Na pozór te zachowania są dezaprobatą, ale właściwie stają się atrakcyjne. Osoby ewidentnie agresywne częściej mogą liczyć na sukces, aktorzy kreujący bohaterów agresywnych cieszą się największą popularnością.

Psycholodzy uważają, iż uczenie się zachowań agresywnych z telewizji i filmu jest faktem oczywistym. Oglądanie przemocy i agresji wywołuje reakcje agresji u widzów. Do tego przemoc w domu i mamy agresywną postawę u młodego pokolenia. Badania wykazały, że młodzież, dziewczęta i chłopcy (13-15 lat) jest znacznie bardziej agresywna niż 20 lat temu. Bez interdyscyplinarnego podejścia do sprawy niewiele da się zrobić, gdyż czynniki takie jak wychowanie w rodzinie, agresja w mediach, obserwowanie agresji w środowisku, bardzo trwale kształtują styl zachowania agresywnego.

A jakie są związki miedzy postawami rodzicielskimi, niewłaściwymi metodami wychowawczymi rodziców a agresją dzieci w szkole?

Postawy rodzicielskie można podzielić na pozytywne: miłości i akceptacji oraz negatywne: wrogości i odrzucenia. Wśród postaw pozytywnych najważniejszymi są: postawa współdziałania, rozumnej swobody, uznania praw dziecka. Do negatywnych postaw rodzicielskich zaliczymy postawę odtrącenia, unikania, nadmiernie ochraniającą i nadmiernie wymagającą.

Czy tak sklasyfikowane negatywne postawy rodzicielskie stanowią przyczynę agresywności dzieci w szkole?

Na podstawie przeprowadzonych takich właśnie badań, w rodzinach przeważały negatywne postawy: unikania, odtrącania, zbyt wymagająca i niekonsekwentna. Rodzice krytykowali i potępiali swoje dzieci, okazywali im chłód uczuciowy. Nigdy nie starali się usprawiedliwiać zachowania dziecka. Stosowali surowe kary fizyczne, często okazywali swoje niezadowolenie. Dzieci z tych rodzin uważały, że są niekochane i gorsze od innych. Często rodzice nie interesowali się swoim dzieckiem, nie zaspokajali jego podstawowych potrzeb materialnych i psychicznych, nie interesowali się gdzie dziecko spędza czas, ani jak się uczy. Matki najczęściej przejawiały postawę niekonsekwentną i unikania, zaś ojcowie niekonsekwentną, unikania i nadmiernie wymagającą.

W wychowaniu dziecka bardzo ważna jest jednolitość postaw rodzicielskich. Gdy postawy są niejednolite, dziecko nie wie kogo słuchać i pojawiają się u niego stany lękowe. Badani rodzice wychowywali dzieci za pomocą metody autorytatywnej. Większość stosowała kary fizyczne, wymuszała posłuszeństwo. To wszystko wpływało na niewłaściwy rozwój społeczny dziecka. Badania wykazały, że dzieci rodziców agresywnych, stłumione w domu, wyładowują swoje napięcie wśród rówieśników. W obecności rodziców są nieśmiałe, natomiast stają się agresywne w stosunku do kolegów. Dzieci, które widziały agresję rodziców wobec siebie, przenoszą agresje poza dom rodzinny. Wadliwe postawy rodzicielskie, błędy w wychowaniu, stanowią bezsprzecznie przyczynę agresywności dzieci w szkole. Chłopcy częściej stosują przemoc fizyczną, dziewczęta - agresję subtelniejszą, jak oszczerstwo, plotki, wykluczenie z grupy, manipulacje.

Rodzi się tu pytanie, czy ze zjawiskiem powszechności agresji da się coś zrobić?

Wydaje się, że powszechna kampania informacyjna, zaangażowanie mediów, może przynieść pozytywne wyniki. Na efekty trzeba jednak będzie poczekać, jak w każdej sytuacji, gdy chodzi o zmianę postaw. Ale im później się zacznie, tym o efekty będzie trudniej. Dla mnie osobiście najważniejsze jest uświadomienie rodziców. Aby przerwać ten bezmyślnie powielany przez pokolenia łańcuch przemocy i agresji, trzeba wiedzieć, że to się "dziedziczy" prawie tak samo jak kolor oczu. Rodzice zagrożeni tym, iż mogą przejawiać nieprawidłowe postawy wobec swoich dzieci powinni mieć możliwość bezpłatnej pomocy terapeutycznej. Bez współdziałania ze świadomymi rodzicami, obawiam się, że wychowawcy niewiele zdziałają. To wcale nie znaczy, że nie można wśród starszych dzieci nic zrobić. Można je wyposażyć w wiedzę o pozytywnych postawach rodzicielskich, starać się zmieniać postawy wobec agresji, a w przyszłości może ta młodzież przerwie "dziedziczenie" przemocy domowej i swoje dzieci wychowa inaczej, bez przemocy.


Bibliografia:

  • E. Aronson "Psychologia społeczna"
  • A.Frączek "Agresja wśród dzieci i młodzieży"
  • A.Bandura "Agresja w wieku dorastania"
  • J. Reykowski "Osobowość a społeczne zachowanie się ludzi"

         
     
           
Strona główna Opinie W sieci Downloads Publikacje O stronie